Po długiej, nocnej podróży zaczęliśmy zwiedzanie od Strasburga. Zobaczyliśmy tam piękną średniowieczną katedrę Najświętszej Marii Panny, czyli najważniejszą świątynię katolicką miasta, którą mieliśmy okazję zwiedzić od środka. Później udaliśmy się na rejs po rzece, podczas którego mogliśmy podziwiać Petite France, czyli stare miasto znane z brukowanych ulic, kanałów i dobrze zachowanych domów z muru pruskiego, ze słynnym domem garbarzy z XVI wieku i nowoczesną część miasta z budynkami instytucji Europejskich. Siedzibę mają tutaj Rada Europy, Europejski Trybunał Praw Człowieka czy Parlament Europejski. Następnie wybraliśmy się na krótki spacer, po którym mogliśmy chwilę odpocząć i zjeść obiad. W przemokniętych butach udaliśmy się na tramwaj, a później do autobusu, którym przejechaliśmy do naszego pierwszego miejsca noclegowego – F1, pod Luxemburgiem.
Drugi dzień naszej wycieczki rozpoczęliśmy zwiedzaniem Luksemburga. W małym państwie urzekła nas zarówno modernistyczna jak i zabytkowa część miasta. Dostaliśmy chwilę czasu wolnego, aby nacieszyć się wyjątkową atmosferą tego miasta. Następnie wyruszyliśmy do Laon, by zwiedzić tamtejsza katedrę Notre-Dame. Przypadkowo staliśmy się świadkami prawdziwego francuskiego ślubu. Pod koniec dnia, w trakcie ogniska, cieszyliśmy się integracją z katowickimi kolegami.
Dzień trzeci naszego Tour de France rozpoczęliśmy bladym świtem o 4.30 a niektórzy nawet nie poszli spać obawiając się, że nie zdążą na wycieczkę. Po 5 godzinach w podróży, dotarliśmy do celu – mianowicie na wyspę Mont-Saint-Michel, która ma około 1000 lat. Skalista wyspa pływowa w zatoce Mont-Saint-Michel, na kanale La Manche, w południowo-zachodniej Normandii, połączona jest z kontynentalną Francją mostem długości 1800 metrów. Znajdujące się na jej szczycie Opactwo powstało w wyniku objawienia Michała Archanioła, który poprosił o zbudowanie kościoła na skalistej górze. Mont-Saint-Michel zrobiło na nas ogromne wrażenie ponieważ ma bardzo ciekawą i burzliwą historię. Po długim powrocie osoby chętne mogły skorzystać z mszy świętej.
Dzień czwarty rozpoczął się stosunkowo krótką przejażdżką, ponieważ na miejscu byliśmy lekko przed 10:00. Gdy dotarliśmy do parku Asterix rozpierzchliśmy się w różnych kierunkach: adrenalina zaczęła działać. Każdy bawił się w najlepsze na różne sposoby, jedni chodzili na ekstremalne kolejki takie jak Toutatis, Oziris i La Tour De Numerobis a niektórzy woleli pozostać przy spokojniejszych atrakcjach. Cały dzień był idealny lecz niestety na ostatnią godzine naszego pobytu zaczęło bardzo mocno padać, a niektórych ulewa złapała nawet na kolejce.
W piątym dniu wycieczki weszliśmy na szczyt Wieży Eiffla zbudowanej w 1889 roku i mierzącej 324 metry. Zwiedziliśmy również muzeum Armii w którym ujrzeliśmy grób Napoleona Bonaparte i jego rodziny. W programie było również zwiedzanie Biblioteki Polskiej lecz pogoda pokrzyżowała nasze plany i wizyta została przełożona na kolejny dzień. Pod koniec dnia udaliśmy się na najdroższą ulicę w Europie – Champs-Elysees. Wycieczkę zakończyliśmy podróżą w zatłoczonym metrze a następnie autobusem udaliśmy się do ośrodka.
W szóstym dniu naszej wycieczki, mieliśmy okazję zwiedzić Pantheon, gdzie pochowane są ważne osoby takie jak: Victor Hugo czy Marie Skłodowska – Curie wraz z mężem. Niestety zwiedzanie znowu pokrzyżowała ulewa. Nie przeszkodziła jednak w spacerze po Ogrodach Luksemburskich i wzdłuż Sekwany. Jednym z punktów programu była Biblioteka Polska, w której dowiedzieliśmy się czegoś więcej o Chopinie, Koperniku i Adamie Mickiewiczu. Na zakończenie dnia zwiedziliśmy Dom Victora Hugo.
Dzień siódmy rozpoczęliśmy od wizyty na Père-Lachaise – najsłynniejszym francuskim cmentarzu. Udaliśmy się na miejsce pochówku Jima Morrisona, Fryderyka Chopina i Honoriusza Balzaka. Po drodze pod Bazylikę Sacré Coeur, udało nam się zobaczyć kultowy Moulin Rouge. Na wzgórzu Montmartre odwiedziliśmy bazylikę, a później – w czasie wolnym – część z nas wykonała sondę uliczną wśród Francuzów. Nasi koledzy z Kopernika odwiedzili w tym czasie muzeum La Cité. Kiedy razem wróciliśmy do ośrodka czekała na nas tradycyjna francuska kolacja. Mule, ślimaki, krewetki, kalmary i masa francuskich słodkości. Ostatnim punktem programu, zaraz przed wyjazdem, była wizyta na pobliskim cmentarzu w Montmorency. Pogoda prawie pokrzyżowała nam plany, ale na szczęście udało się zobaczyć miejsce pochówku m.in. Cypriana Kamila Norwida i Adama Mickiewicza. Wycieczka rozwinęła zarówno nasze kompetencje językowe jak i kulturalne. Dziękujemy LO im. M. Kopernika w Katowicach za wspólnie spędzony czas. Wszyscy będziemy ciepło wspominać ten czas.
Matylda Markiewicz